Temat chaosu twórczego poruszałam w poprzednim poście. Pisałam w nim, jak się z nim zaprzyjaźniłam. Zobaczysz go TUTAJ. Dzisiaj podzielę się z Tobą sposobami, które pomagają mi panować nad chaosem dnia codziennego i korzystać z jego potencjału. Ale zanim to zrobię, przyjrzyjmy się mu z bliska.
Mamy różne rodzaje chaosu. Może on być stricte fizyczny, jako synonim bałaganu w otaczającej nas przestrzeni. Spotykamy się z nim na co dzień. Jako projektant graficzny i osoba pomagająca innym twórcom komunikować się w Internecie, często zwracam uwagę na chaos wizualny lub chaotyczny sposób prowadzenia własnego biznesu. Odzwierciedlenie w postaci nieporządku w naszym otoczeniu ma również chaos, który odczuwamy w naszej głowie. A do niego z kolei może przyczyniać się nadmiar informacji, którymi jesteśmy zasypywani każdego dnia. Jak widać chaos, niejedno ma imię, a wszystkie wymienione obszary się ze sobą przeplatają.
CHAOS W PRZESTRZENI MIESZKALNEJ
To najprościej mówiąc bałagan. Można subtelniej go nazwać artystycznym nieładem, chociaż ten raczej kojarzy mi się ze stylem eklektycznym, z czymś zamierzonym. Chaos w domu, mieszkaniu nawarstwia się zwykle, jak mamy sporo na głowie. Nie odkładamy rzeczy na swoje miejsce. W bardziej zaawansowanych przypadkach nie mają one swojego miejsca lub jest ich po prostu za dużo.
Ignoruj bałagan kilkudniowy, kiedy jesteś w trakcie procesu kreatywnego.
Kiedy pracuję przy jakimś projekcie, ignoruję bałagan. Staram się nie zawracać sobie nim głowy. Gdy projekt zmierza w określonym kierunku, wtedy sprzątam swoje otoczenie, pomaga mi to dopracować go szczegółowo i w pełnym skupieniu. Tak jest teraz, bo przez lata uporałam się z nadmiarem przedmiotów oraz systematycznie je kataloguję.
CHAOS WIZUALNY
To chaos, z którym pomagam się uporać twórcom niezależnych brandów. Z czego on wynika? Poruszamy się w świecie różnych komunikatów wizualnych, w których przeplatają się trendy. Właściciele marek korzystają ze szkoleń, kursów. Wdrażają zdobytą wiedzę. Starają się nadążać za wytycznymi marketingowymi. Wiele rzeczy robią sami, jak np. swoją pierwszą stronę internetową. Z czasem zatracają obiektywizm lub po prostu gubią się w tym, po co robią, to co robią i jakie wartości im przyświecają.
Zacznij od początku. Przyjrzyj się swoim działaniom i pamiętaj o umiarze w komunikacie wizualnym.
Przydaje się wtedy poukładanie klocków od początku. Przyjrzenie się poszczególnym obszarom na nowo, wyciągnięcie wniosków z dotychczasowych działań lub po prostu skonsultowanie wizerunku z grafikiem i sprawdzenie, czy to, o czym chcę opowiadać w online, komunikuję dobrze i w przejrzysty sposób. Niestety tak jak w marketach panuje przepych, tak w Internecie brakuje umiaru i oszczędności w środkach. Tego umiaru uczę i staram się za jego pomocą wydobyć w marce to, co wartościowe i autentyczne.
CHAOS W GŁOWIE
Jest bardzo męczący i objawia się kołowrotkiem myśli przed snem. Nasz umysł lubi to, co mu znane. Jeżeli uczymy się czegoś nowego lub wychodzimy ze swojej strefy komfortu towarzyszy nam stres, ale też natłok myśli, które mózg nie wie, gdzie zaszufladkować. Gubi się, w tym i zwykle potrzebuje więcej czasu na ich układanie.
Uwolnij swoją głowę od bodźców. Wycisz się.
Pomagają techniki relaksacyjne, medytacja, spacer, wyciszenie i głęboki sen. Inną odmianą chaosu w głowie jest wspomniany przeze mnie w poprzednim poście etap procesu kreatywnego PRZECZYTAJ, który po prostu występuje zawsze na początku, kiedy rozpoczynamy pracę nad nowym projektem. Najlepiej jest go zaakceptować i nie wpadać w panikę.
CHAOS INFORMACYJNY
Odnoszę wrażenie, że to choroba cywilizacyjna dzisiejszych czasów. Zewsząd jesteśmy bombardowani informacjami. Przyczyniają się do tego media społecznościowe i scrollowanie telefonu w przerwach, takich jak stanie w kolejce na poczcie. Nasz mózg ma ograniczoną pojemność. Nie dajemy mu odpocząć. Podsuwamy mu coraz więcej obrazów, przeglądając tablice w mediach społecznościowych, które owszem dają nam dużą dawkę inspiracji, wiedzy, ale też nadmiar niepotrzebnych bodźców. Czego efektem jest ból głowy lub problem z koncentracją.
Jak zapanować nad chaosem informacyjnym?
Jedyną możliwością, aby zapanować nad chaosem informacyjnym to detoks od bodźców, które podsuwa nam Internet, media społecznościowe, czy telewizja. W zamian wybranie inspirującej lektury, wyciszenie przed spaniem i spacer na łonie natury, najlepiej bez telefonu.
Na wszystkie wspomniane rodzaje chaosu jest jedna recepta:
- UMIAR – w otaczającej przestrzeni, w ilości przyswajanych informacji.
- UWAŻNOŚĆ – skupienie uwagi na jednej rzeczy.
- CISZA – kojąca i oczyszczająca umysł.
Jeżeli masz do czynienia z chaosem, który towarzyszy procesowi kreatywnemu. Nie wzbraniaj się przed nim. Korzystaj z pomysłów, które Ci podsuwa, wszystko zapisuj i czekaj, na kolejny etap – porządkowanie myśli i dopracowanie projektu -> więcej o tym przeczytasz tutaj „Jak zaprzyjaźniłam się z chaosem”.